Z racji Anielskiej "wystawki" zbliżającej się w tempie zaskakująco szybkim, jak i z racji wielu ciekawych zdarzeń i wydarzeń w życiu codziennym, nie dysponuję niestety ogromnymi ilościami czasu. Jednakowoż udaje mi się wyłuskać w tzw. międzyczasie jakieś chwilki, które po zebraniu do "kupy" można wykorzystać na malowanie nie tylko przedwystawowych - anielskich tematów. Nie, Aniołkami nie będę teraz zamęczać. Wystarczy, że sama czuję się umęczona tym tematem. I to nie tyle ze względu na same anioły, jak raczej na terminy i zobowiązania. Choć co wnikliwszy obserwator i tu dopatrzy się jakiegoś białego skrzydełka:)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
i ten koteczek... ślicznie!
ReplyDelete@ Anija - dziękuję i pozdrawiam:)
ReplyDeleteTen obrazek jest kochany,ilez tu spokoju
ReplyDelete@ Sheba - ślicznie dziękuję:)
ReplyDelete