Zasypanych płatkami, listkami i łodygami, przytłoczonych bukietami wielbicieli kotków, przepraszam za zaniedbanie. Nie, nie zapomniałam ani o Was, ani o kotkach.
Kotki są, harcują, buszują w ogrodzie, laniuchują na balkonie, walczą ze sobą przez szybę (sic!), pożerają rybę (przepraszam, ale tego procesu nie da się nazwać "zjadaniem") i ponad wszytko wszędzie zostawiają kłaczki ("klik" i proponuję od 1:30 minuty), które widać zwłaszcza na czarnej, świeżo wypranej i wyprasownej sukience..
No comments:
Post a Comment
I will be glad to read your comment :)