Już od jakiegoś czasu w moim podręcznym szkicowniku powstają małe (i większe) rysuneczki.
Nazywam je różnie (i trochę żartobliwie): chwilki, wycinki, momentki. To takie małe sytuacje, skrawki życia zaobserwowane, podglądnięte, doświadczone. Są to szkice osobiste, mimo że nie wszystkie dotyczą mojego życia. To po prostu kawałeczki rozmów, spacerów, codzienności, świata i życia które dzieje się wokół mnie i na moich oczach. Które zauważam i które są dla mnie na tyle poruszające i interesujące aby je zanotować, utrwalić w takiej formie, w jakiej potrafię- w formie rysuneczku. Bo ja wierszy, proszę Państwa, nie piszę...
Že nekaj časa v moji priročni skicarki nastajejo majhne (in večje) risbice.
Imenujem je različno, malo šaljivo: trenutki, utrinki. So to majhne situacije, koščke življenja, ki sem jih opazila ali sama doživela. To zelo osebne trenutke čeprav ni vse so se zgodile meni. So to delčke pogovorov, sprehodov, vsakodnevnega življenja in sveta ki se dogaja okoli mene in so za mene dovolj zanimive in pomembne, da jih shranim v takšni obliki v kateri znam ' kot risbice. Lahko bi tudi shranila v obliki poezije, samo jaz pač pesmi ne pišem...
"ten kubek jest bardzo miły w dotyku, powiedziała. a za oknem zaczynała się zima"
"ta šalčka je zelo pijetna za vzeti v roke, je rekla. za oknom je bila zima"
Ooooo!
ReplyDelete