Ostatnie kilka dni bawiłam się w....budowniczego :-) Stworzyłam całe osiedle (a może nawet i małą wioseczkę). Muszę przyznać, że ogromną przyjemność sprawia mi tworzenie tych maleńkich domków, układanie ich w ulice i uliczki, trzymanie w dłoni. Wkrótce domki zamienią się w... kolczyki.
Choć mam już wiele nowych pomysłów na inne ich wykorzystanie:)
Oto rezultat mojej pracy. Szkoda tylko, że zdjęcia wyszły jakoś tak sobie i nie oddają prawdziwych kolorów.
Podczas lepienia, szlifowania, malowania i lakierowania domków, tak jak podczas wszytkich innych prac, do glowy przychodzą mi najrozmaitsze myśli, pomysły, wspomnienia. Malując te domki myślami i wspomnieniami byłam w Szczecinie u Emilki, przechadzałyśmy się bukową puszczą i omawiając sprawy "życia i śmierci" wracałyśmy do miszkanka na osiedlu...KOLOROWYCH DOMÓW :-) Emilko pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za te przemiłe wspomnienia!
Tale naselja so pa tako čudovita, da zanje sploh ni besed - vidim, da si izredno ustvarjalna te dni!
ReplyDelete@ Biba - hvala lepa:)
ReplyDeleteTo je tako - nekaj delam dolgo, dolgo časa in potem kar naenkrat vse stvari končam v treh dneh. Ali preprosto vse slike naredim v istem času celo če stvari so končane že nekaj časa in potem zgleda,da imam zelo uustvarjalno obdobje (ampak to ni nujno tako;)
lep pozdrav!