Ach te późne, czerwcowe wieczory wypełnione aromatem tego wszytkiego co kwitnie i rośnie sobie beztrosko na ogródku, chłodem wieczornego cienia na spalonych za dnia ramionach, pobrzękiwaniem radośnie obsiadających każdą nagą część ciała komarów.
Lato trwaj!
Piwonie w wazoniku były cudownie różowe i wypelniały pokój słodkim, smakowitym zapachem.
No comments:
Post a Comment
I will be glad to read your comment :)