I jestem z powrotem!
Po fali zapytań, próźb i gróźb kolejny post spieszę zamieścić. Przyznac muszę, że to Wy, moi Oglądacze/ Fani/ Krytycy, jesteście moim dopingiem. Po dzisiejszym mailu od Ewy stwierdziłam, że problemy techniczne (ech, te ciągle-psujące-się komputery...) nie mogą być już dłużej moją wymówką, i że znaleźć muszę sposób, pokonać przeszkody, satwić czoła przeciwnościom. Na ten post udało się. Co będzie potem? Wszytko się okaże...
Nie malowałam dużo w ostatnich tygodniach (w sensie na płótnie, czy papierze). Powstawały natomiast inne malunki. Efektem jest Entliczek-pentliczek - czyli stoliczek :)Stoliczek nie jest jak w wierszyku Brzechwy czerwony. Brak na nim również plecionego koszyczka, w koszyczku brak jabłuszka, w jabłuszku brak robaczka, na robaczku brak kubraczka (zielonego). Zamiast koszyczków, jabłuszek, robaczków i kubraczków, na stoliczku są wzorki. Chyba trochę polsko-ludowo-folkowe. Dlaczego akurat tak? Bo lubię i tęsknię...
Zdjęcie powyżej przedstawia blat stoliczka. Aby obejrzeć boczki stoliczka oraz detale i blatu, i boczków, zapraszam tutaj.
Ach, jeszcze dobra wiadomość - udało mi się naprawić coś, co było zepsute i uniemożliwiało dodawanie komentarzy na blogu. Teraz zatem śmiało możecie wyrażać swoje opinie:)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Fantastyczny stoliczek :-) Ach, jaki piękny stoliczek :-) Normalnie taki piękny stoliczek, że hej!
ReplyDelete